W dniu 31 stycznia 2012 roku napływały do nas głosy od Kapituły konkursu w sprawie najbardziej szalonego zdjęcia 2011. W nocy trwało podliczanie głosów i mamy już zwycięzców.
Za najbardziej szalonych i pomysłowych uznano:
Zdjęcie nr 5 – Katarzyna Moskała-Czernek – Szalona mamuśka
Szalona mamuśka – tam mówię o sobie. A dlaczego? Ponieważ w mojej głowie wciąż pojawiają się jakieś szalone pomysły. Największym jednak szaleństwem było zgłoszenie się do konkursu, w którym główną nagrodą był skok spadochronowy. Efekt?
Wystarczył jeden mail o treści: „Gratulujemy wygranej. Prosimy o podanie imienia i nazwiska w celu przekazania dalszych instrukcji”, by życie matki 2,5-letniego Kubusia i 4-miesiecznego Szymona nabrało kolorów. Potem kolejny mail, telefon i oczekiwanie na godzinę „0”. Oczekiwanie pełne napięcia, pełne radości, bo w końcu ma się spełnić największe marzenie. I oto nadszedł 14 sierpnia – pobudka o 5 rano, by przygotować się do jazdy i nieważne, że miało to być 380 km w jedną stronę – najważniejszy był fakt, że w końcu TO zrobię. Gdy dotarłam z mężem na miejsce i w końcu usłyszałam: „Lot nr 11 – proszę się przygotować”, serce zaczęło mi bić jak oszalałe. Szybko oddałam się pod opiekę instruktora, który założył mi uprząż, wyjaśnił co mam robić i zaprosił do samolotu. W końcu wystartowaliśmy – 20 minut lotu do upragnionego celu. 3…2…1… i stało się! 4000 metrów, prawie 200 km/h, 55 sekund opadania… Przeżycie nie do opisania, widoki nieziemskie. Serce biło mi jak oszalałe, ale nie ze strachu, poziom adrenaliny był chyba już na maksymalnym poziomie. Nieraz wyobrażałam sobie, jak czuje się osoba, która stoi na progu samolotu i zaraz ma skoczyć. Wiem już, że moje wyobrażenia były błędne – tego nie da się opisać. Stoisz, patrzysz w dół i widzisz chmury,,, Wiesz, że gdy skoczysz, nic nie będzie Cię ograniczać – będziesz tylko Ty, chmury, ptaki i to poczucie wolności i beztroski. Tak właśnie czułam się i ja. Gdy wylądowałam, adrenalina szalała jeszcze w moim organizmie do tego stopnia, że nie mogłam usiedzieć w miejscu. Chciałam jeszcze i jeszcze i …Teraz czekam tylko na następny skok, marzę też o zrobieniu kursu, by móc skakać samodzielnie, bo skoki spadochronowe uzależniają i to bardzo!!!!
fot. Sebastian Lewandowski
II miejsce
Zdjęcie nr 1 – Adam Ziółkowski – Cenzura
III miejsce
Zdjęcie nr 11 – Aneta Marzec
“Przygoda cudowna
Odlotowe wspomnienie
Wielki wyczyn
Ekipa w dechę
Radość z pokonanej przeszkody
Super wyprawa
Przeżycie pierwsza klasa
Oczywiście pojadę jeszcze raz,bo
Tego mi potrzeba :)”
Serdecznie gratulujemy zwycięzcom. Nagrody zostaną wysłane pocztą.
Więcej info o konkursie: