
Rozmawia: Marzena Lipowska
Marzena Lipowska: Olu, obecnie Agencja Power (dawniej PowerSport) ma znaczący wkład w tworzenie rynku imprez i wyjazdów dla firm i instytucji. Nieprzerwanie od 1997 roku zdobywacie niezbędne doświadczenie w koordynowaniu wyjazdów i wydarzeń o charakterze sportowo-rekreacyjnym, wyjazdów zagranicznych, gali i bankietów, konferencji oraz wydarzeń specjalnych. Z powodzeniem realizujecie największe wydarzenia w kraju i zagranicą dla największych firm w Polsce. Czy za dobrymi decyzjami stoi sztab ludzi czy manager w jednej osobie?

Marzena Lipowska: Managing Director to Ty. Zdradź więcej szczegółów na temat pełnionej funkcji. Od czego zaczynasz dzień, jak on przebiega i czym się kończy?
Olga Krzemińska-Zasadzka: Dyrektor zarządzający to bardzo odpowiedzialna i wymagająca rola. Pojawiam się zawsze tam, gdzie pojawiają się kłopoty (śmiech). Nadzoruję umowy, większe projekty, jestem na straży i reaguję zawsze wtedy, gdy ktoś z branży gra nieczysto. To do mnie zgłaszają się pracownicy stając przed trudnym do rozwiązania błędem. To ja daję zielone światło do zmian w firmie. Na co dzień staram się zarządzać tak, aby w firmie zawsze pojawiały się nowe zapytania ofertowe i co ważne, aby firma zachowała płynność finansową. Znając zespół, jego możliwości i zainteresowania analizuję przychodzące zapytania i przydzielam je konkretnym osobom. Bycie „managing directorem” oznacza również momenty kiedy muszę być twarda i prowadzić zespół, tak by firma ciągle rozwijała się i była bezpieczna. Mój standardowy dzień? Wstaję i kładę się z głową pełną pomysłów, rozwiązań, a czasem również zmartwień. Staram się korzystać z dobrodziejstw dodatkowych zajęć po pracy, niestety często trudno mi „wyłączyć głowę” i po prostu odpocząć. Mam poczucie, że żyjemy w czasach, w których Państwo nie pomaga małym i średnim firmom. Każdego roku pojawiają się kolejne obostrzenia prawne, podwyżki podatków. Pomimo tego staram się działać aktywnie i w Stowarzyszeniu i po za nim, aby coś w podejściu Państwa czy korporacji do mniejszych firm ulepszyć.
Marzena Lipowska: „Żyj, jakbyś miał umrzeć jutro. Marz, jakbyś miał żyć wiecznie.” Czy można powiedzieć, że te słowa są Twoim drogowskazem?
Olga Krzemińska-Zasadzka:Uwielbiam złote myśli. Dawniej gromadziłam je w jednym miejscu, aby zawsze na specjalną okazję mieć coś pod ręką (śmiech). Te słowa są jednak wyjątkowe. Po raz pierwszy przeczytałam je w 2007 roku, kiedy zaczęłam aktywnie działać w branży wydarzeń motoryzacyjnych. Motto to było wypisane na jednym z aut biorących udział w organizowanym evencie. To były świetne czasy, pracowaliśmy i startowaliśmy z ludźmi, z którymi świetnie się rozumieliśmy. Liczyło się to co jest tu i teraz. Tak jest zresztą do dziś. Z każdym wydarzeniem, w którym biorę udział, kojarzy mi się muzyka, motto, a przede wszystkim ludzie, których spotykam.
Marzena Lipowska: “Praca jest naszą pasją. Pasja jest naszą pracą.” – czy te z kolei słowa to dobre motto prężnie działającej firmy?
Marzena Lipowska: Nie są Ci obce takie zadania, jak przygotowywanie ofert, umów, prowadzenie negocjacji handlowych, prowadzenie spraw pracowniczych, rozliczanie pracowników, reklama i marketing firmy. To wszystko składa się na jedno słowo: przedsiębiorca. Czy obecnie jesteś na etapie bycia świadomym, doświadczonym przedsiębiorcą?
Olga Krzemińska-Zasadzka: O tak! Biorę udział w zarządzaniu firmami w sumie od 18 lat. Dodatkowo przez cztery lata sama byłam pracownikiem, to bardzo cenne doświadczenie, które nauczyło mnie patrzeć także z perspektywy pracownika. Muszę powiedzieć, że najwięcej cennych doświadczeń zgromadziłam przez sytuacje, w których ludzie zaczynali grać w stosunku do mnie nie fair. Chciało by się powiedzieć – niestety wtedy. Przez tego typu wydarzenia nauczyłam się jak ważne są solidne relacje, umowy, konkretne ustalenia i przejrzyste działanie. Mam wrażenie, że powinno się organizować więcej szkoleń dla młodych przedsiębiorców, które uczulałyby ich na tego typu sytuacje jak nieuczciwi kontrahenci, zabezpieczenia finansowe, płynność finansowa czy prawa autorskie. W Polsce trzeba ciężko pracować by utrzymać siebie i swoją firmę, niestety są osoby, którym wydaje się, że nieuczciwość to jedyna droga do sukcesu. Nic bardziej mylnego, można oszukiwać ludzi przez jakiś czas, nawet nieświadomie wprowadzać w błąd, ale na dłuższą metę taki system nie ma prawa działać.
Olga Krzemińska-Zasadzka:Hmmm… (śmiech). Na pewno to bardzo ciężka praca i duża odpowiedzialność. Siłę do dalszych działań dają mi sukcesy, ale także porażki, które są przecież nieodłącznym elementem drogi do sukcesu. Myślę, że lepsze od ćmy czy motyla byłoby porównanie mnie do pszczoły, która od dwudziestu lat ciężko pracuje, docenia każde zapytanie, każdego pracownika, Klienta, firmę, a także Stowarzyszenia, Fundacje, które działają na rzecz przedsiębiorców i ludzi potrzebujących. Niewiele osób w dzisiejszych czasach docenia takie wartości. Obserwuję polityczne zagrania między firmami, nieczyste zagrywki, kradzieże scenariuszy. Coraz więcej osób chowa głowę w piasek i stara się nie widzieć problemu. A wystarczy przecież własnym działaniem dawać ludziom przykład jak powinno się pracować i działać.
Marzena Lipowska: Czym się kierujesz, dobierając ludzi do współpracy?
Olga Krzemińska-Zasadzka: Zatrudniając nowych współpracowników staram się dobierać osoby, które cenią podobne wartości jak ja. To ludzie, którzy nie boją się nowych wyzwań i ciężkiej pracy. Mają swoje pasje i lubią to co robią. We współpracy cenię osoby, które pomimo popełnionych błędów potrafią przyznać się do winy i przeprosić jeżeli tego wymaga sytuacja. Nie lubię za to ludzi nieuczciwych, plotkarzy i zbyt zapatrzonych w siebie. Takich, którzy nie potrafią odróżnić dobra od zła.
Marzena Lipowska: W jakim kierunku zmierza Agencja Power? Media Elite współpracowała z Wami niejednokrotnie i nie da się ukryć, że jesteście profesjonalistami.
Olga Krzemińska-Zasadzka: Zmierzamy do ciągłego podnoszenia naszych kwalifikacji, kreowania wydarzeń i wyjazdów na najwyższym poziomie. Nieustannie pracujemy nad poszerzaniem grona zadowolonych z naszych usług Klientów. Zmierzamy rozszerzania i poprawiania jakości współpracy, a także do wyznaczania wspólnych standardów w branży.
Marzena Lipowska: Co w najbliższych planach firmy?
Olga Krzemińska-Zasadzka: Za dwa tygodnie czeka nas przeprowadzka do nowej siedziby. Uruchamiamy również nową stronę internetową (www.agencjapower.pl). W tym roku mamy również zamiar dołączyć do nowego Stowarzyszenia branżowego. Przed nami sporo pracy.
Marzena Lipowska: Jakie cechy charakteru powinna posiadać według Ciebie kobieta biznesu? My wybraliśmy Ciebie. Czy czujesz się kobietą biznesu?
Olga Krzemińska-Zasadzka: Powinna mieć długie nogi i duże … żart (śmiech). A na poważnie powinna być doświadczona w tym co robi, profesjonalna i pracowita. Kobieta biznesu nieustannie dba o rozwój swój i firmy, w której pracuje. Powinna mieć jasno określony cel, do którego dąży. Bardzo ważne, aby mieć ustabilizowaną sytuację nie tylko w firmie, ale także w życiu prywatnym. Kobieta biznesu nie może bać się wyzwań, nie może też przejmować się małymi niedogodnościami. Musi walczyć z pojawiającymi się problemami. Mieć dystans do siebie i do otaczających ludzi. Kochać to co robi i ludzi, z którymi to robi. Czy czuję się kobietą biznesu? Tak. Od wielu lat jestem zaangażowana w rozwój firmy, która ma dla mnie ogromne znaczenie. Staram się także wypracowywać standardy działania dla branży eventowej. Wiele jest jeszcze do zrobienia. Co mnie najbardziej wkurza w świecie biznesu? Nienawidzę chodzenia w garsonkach (śmiech). Na szczęście branża w której pracuję, nie wymaga tego stroju na co dzień.
MARZENA LIPOWSKA
MEDIA ELITE http://www.mediaelite.pl/pl/rozrywka-i-technologie/1089.html