
Kto z nas nie marzył, aby przynajmniej na kilka chwil zamienić się w John’a Wayne’a w klasyce westernu „Diliżanse” czy Sharon Stone z bardziej współczesnych “Szybkich i martwych”. Kowbojskie kapelusze, barmanki tańczące kankana, huk wystrzałów z rewolwerowych luf, atmosfera rodem z saloonu, wreszcie pojedynki o honor i nieśmiertelność to tylko namiastka atrakcji towarzyszących tego typu imprezie, dzięki którym zdobędziemy zachodnie kresy Ameryki.
{loadposition western}