W damskich szpilkach biegali mężczyźni dla swoich kobiet w parku Szymańskiego. Ich buty nie mogły być sznurowane, sięgać powyżej kostki, posiadać cholewki, a obcas musiał mieć przynajmniej 6 centymetrów!
Dystans – jedynie 50 metrów. Jednak zadania nie ułatwiały sześciocentymetrowe szpilki, które musieli mieć na nogach uczestnicy wyścigu zorganizowanego w ramach akcji “Biegnij po gadżety dla swojej kobiety” przez Urząd Dzielnicy Wola.
Obuci w czarne wieczorowe szpilki, te letnie w kolorach pastelowych, a nawet w same sandały na obcasie, panowie zmierzyli się dziś w parku Szymańskiego, świętując w ten sposób Dzień Kobiet. – Butów szukałem półtora tygodnia, udało mi się je kupić dopiero przed samym wyścigiem. Nie było zbyt wygodnie, ale dystans pokonałem w 7 sekund – mówił na mecie zwycięzca konkursu Paweł Rudynek.
Na uroczystości nie mogło zabraknąć kobiet, które dzielnie wspierały swoich partnerów, a nierzadko również użyczyły własnych butów. – To panowie biegli w szpilkach, ale sam wyścig to wydarzenie dla dwojga. Zaplanowane przez nas nagrody adresowane są do par – zaznaczała Monika Beuth-Lutyk, rzecznik dzielnicy Wola. Na trzech zwycięzców czekały więc kupony do myjni samochodowej i do fryzjera, a na lidera wyścigu dodatkowo kupon na romantyczną kolację we dwoje. – Myślałem, że będzie gorzej. Buty pożyczyła mi moja partnerka i to dla niej zdecydowałem się wziąć udział w konkursie – mówił Maciek Nowakowski, który do mety dobiegł jako drugi.